Możesz liczyć na mnie сепаратистом i prowokatorem ale uważam, że głównym wrogiem Ukrainy nie na Donbasie i nawet nie w Moskwie - głównym wrogiem Ukrainy w Kijowie,... i z czasem coraz bardziej się w tym przekonany.
Rozumiem, że trwa wojna i to wszystko, ale siedzieć i w milczeniu obserwować też nie jest wyjście.
Podgrzać sytuację i tzw. "patriotów", którzy czy to w swojej naiwności lub na którego zlecenie заступаются za dzisiejszą władzę.
"Nie można ich krytykować, im i tak jest ciężko", "W czasie wojny krytykować władzę, to grać na rękę FSB" - takie oto tezy dziś często słyszy się w odpowiedzi na krytykę władzy.
Ale prawda jest taka, że to właśnie tych "patriotów"-obrońcy władzy i подыгрывают kremlowi, a władzę w tym czasie mogą odpocząć, na wszystkich niepowodzeń jest żelazny argument - wojna na donbasie.
O co walczył Majdan? Za co położyła życie Niebiańska setka? Czy po to, aby na miejsce Janukowycza usiadł Poroszenko, a na miejsce Azarowa Jaceniuk? Ja myślę, że wcale nie jest to... walczyli o zmiany w państwie, za reformy, za europejski wybór Ukrainy.
A co mamy?
I nie musisz mi mówić, że jest im ciężko, że tylko doszli do władzy itp., my to już 23 słyszymy i wynik jest znany.